Straty wykazujesz w ewidencji zasobów złoża (art. 101 ust. 1 PGG), która - przynajmniej teoretycznie
- prowadzona jest na bieżąco. Operat jest jakby podsumowaniem ewidencji, sporządzanym wg stanu na koniec roku. Na przeklasyfikowanie zasobów do strat:
a) nie potrzeba niczyjej zgody - jeśli nie przekraczają 50% rocznego wydobycia,
b) wymagają zgody organu koncesyjnego (art. 101 ust. 2 PGG), jeśli zmiany w ciągu roku przekraczają 50% wielkości rocznego wydobycia ze złoża.
Brak jest przepisów, z których wynikałoby, jakimi dowodami należy posługiwać się w przypadku przeklasyfikowania zasobów do strat w przypadku koncesji starostowskich. Ja bym dopuścił wszystko, nawet jeśli będzie to np. notatka geologa oparta na oszacowaniu, a nie na dokładnym wyliczeniu. Przecież przy obmiarze dokonywanym co 3 lata wyjdzie na jaw cała prawda (przynajmniej w części przypadków).