rozliczenie zasobów a opłata eksploatacyjna

[tomala]

Witam!
Spotkałem się z sytuacją kiedy eksploatacja została zaniechana kilka lat temu. Zasoby nie zostały wyeksploatowane, nie rozliczono zasobów złoża w dodatku do dokumentacji geologicznej, wyrobisko nie zostało zrekultywowane, natomiast mapa ewidencyjna sporządzona w tym roku wykazuje, że nie zostały uiszczone wszystkie należne opłaty eksploatacyjne tzn. Przedsiębiorca mniej zapłacił w latach kiedy eksploatował niż wynika to z obecnego obmiaru. Czy zatem należy uiścić brakującą opłatę eksploatacyjną w momencie rozliczenia złoża (raczej pytanie retoryczne) ale czy z tego tytułu powinny być naliczone jakieś odsetki za nie opłacenie opłaty eksploatacyjnej w ostatnim roku eksploatacji, oraz czy stawka jaką należy przyjąć to 0,57 gr/Mg czy stawka obowiązująca w ostatnim roku eksploatacji?

[realista]

Uporządkujmy informacje:
Skoro nie została zakończona eksploatacja to oczywistym wydaje się brak przeprowadzonej rekultywacji oraz rozliczenie zasobów w dodatku do dokumentacji geologicznej. W poście "Tomala" brak jest informacji nt. organu koncesyjnego (starosta czy marszałek), co ma istotne znaczenie dla sprawy. Jeśli została wykonana mapa sytuacyjno-wysokościowa (a nie ewidencyjna), z której wynika że ubytek ze złoża jest znacznie większy niż wynika to z uiszczonych opłat eksploatacyjnych (dowodem w takiej sprawie jest aktualna mapa, operat pomiarowo-obliczeniowy, obliczenia wielkości ubytku wraz z uzasadnieniem przyjętej metody obliczeniowej oraz opinia geologa dotycząca rodzaju kopaliny i jej parametrów fizyko-mechanicznych potwierdzonych wynikami badań; najlepiej aby tego typu opracowanie było wykonane przez mierniczego górniczego i geologa górniczego, bo tylko takie osoby dysponują merytoryczną wiedzą i doświadczeniem w takich kwestiach) to bezwzględnie należy wszcząć postępowanie wyjaśniające w tej sprawie - przede wszystkim pod kątem zaniżenia opłaty eksploatacyjnej. Oczywistym wydaje się odniesienie pomierzonej sytuacji górniczej do ustaleń (zakresów i parametrów geometrycznych skarp i zboczy) planu ruchu i pzz lub w przypadku koncesji starościańskiej do założeń eksploatacyjnych (projekt techniki eksploatacji, granice obszaru górniczego). Do takowego postępowania należy zaangażować organ nadzoru górniczego ale równie zasadnym jest konsekwentne zaproszenie organu skarbowego (CIT, PIT, VAT). Problemem może być upływ czasu i ewentualne przedawnienie roszczeń; na pewno i bezwzględnie należy próbować. Nie ma natomiast ograniczeń co do dewastacji środowiska i obowiązku rekultywacji; jeśli nie można ustalić (?!) sprawcy a przedsiębiorca nie istnieje to wg mnie należy ścigać właściciela nieruchomości (jeśli takowy istnieje).

[Hubert]

Tomalo, a jesteś w stanie ustalić, jakiego roku dotyczy niedopłata?

[tomala]

niedopłata dotyczy roku 2005 był to ostatni rok wydobycia kopaliny w latach kolejnych nic się na złożu nie działo. W tym też roku został sporządzony dodatek do dokumentacji (powód - rozdział działek). Koncesję wydał marszałek i z powodu upływu terminu jej ważności (minął 3 lata temu) nakazał wykonanie dodatku rozliczającego zasoby. Czy zatem jak piszesz Realisto należałoby najpierw wykonać operat ewidencyjny, a następnie dodatek rozliczający?

[Hubert]

Lepiej wpłać tę zaległą opłatę na jakieś dobre stowarzyszenie górnicze .
Opłat za 2005 r. nie trzeba już uiszczać (przedawniły się).
Odnośnie operatów, to przedsiębiorca ma obowiązek je sporządzać (nawet z wartościami zerowymi, jeśli nie było wydobycia) tak długo, jak długo posiada ważną koncesję. Dodatek rozliczający jest niezależny od tego obowiązku (innymi słowy, dodatek trzeba opracować, jeśli zakończono eksploatację lub jej zaniechano).

[realista]

Z powyższego wynika, że przedsiębiorca-oszust (rzeczy należy nazywać po imieniu) uniknie odpowiedzialności karno-finansowej z powodu przedawnienia. Ponadto skoro minął 3 letni okres od utraty ważności koncesji to nie ma możliwości wyegzekwowania operatu ewidencyjnego zmian w zasobach. Pozostaje jedynie jeszcze ewentualna możliwość (pytanie czy realna) egzekucji obowiązku opracowania dodatku rozliczeniowego do dokumentacji geologicznej oraz wykonanie rekultywacji. Przy czym do realizacji tej ostatniej "przedsiębiorca" ma jeszcze dwa lata czasu (swoją drogą ciekawe czy istnieje względnie czy w ogóle istniał fundusz likwidacji zakładu górniczego - być może mógłby to być jakiś punkt zaczepienia przed upływem okresu przedawnienia). Z punktu widzenia obywatelskiego i jako podatnika: a gdzie były do tej pory właściwe służby i organy ? - podobny wniosek wynika z lektury raportu NIK (z kwietnia br) dotyczącego kwestii nielegalnej eksploatacji.

[tomala]

Macie rację, że z powodu braku nadzoru organów geologiczno - górniczych, przedsiębiorcy cwaniacy nie wypełniają ustawowych i koncesyjnych obowiązków. Ba, ze zdziwieniem słuchałem wypowiedzi jednego "przedsiębiorcy" górniczego, który twierdzi, że świadomie rezygnuje z wykonywania dokumentów takich jak operaty ewidencyjne, dokument bezpieczeństwa, instrukcje bezpieczeństwa, projekt techniczny eksploatacji, gdyż jak twierdzi, kontrole są tak rzadkie, że może uda się wyeksploatować złoże bez żadnej kontroli nadzoru, a jeżeli już się trafi to mandaty są tak niskie, że lepiej go zapłacić, niż zlecić wykonanie koniecznych dokumentów.

A wracając jeszcze do tematu tego przedawnienia jak wygląda sprawa sporządzenia planu ruchu likwidowanego zakładu górniczego jeżeli koncesja jest już nie ważna 3 lata.

[Hubert]

Tomku, a będziesz przeprowadzał likwidację, czy była ona już wykonana kiedyś tam?

[tomala]

"Kiedyś tam" to była kopalina wydobywana i tak teren leży i odpoczywa
zostałem poproszony o pomoc w wyprostowaniu zaległości

[Hubert]

Jeśli chcesz prowadzić likwidację z wykorzystaniem techniki górniczej, to koniecznym będzie uprzednie zatwierdzenie planu ruchu likwidowanego zakładu górniczego. Natomiast w braku takich działań - nie potrzebujesz nic.