jak zmierzyć wyrobiska

[diuna]

Witam
Jak dokonuje się pomiaru wyrobisk, kto powinien zlecić takie pomiary, geolog czy OUG pewnie rękoma mierniczego czyli pytanie do realisty Mowa o pomiarach dokonywanych w trakcie kontroli pod kątem nielegalnej eksploatacji. A tak na marginesie czy w/w organy mają taki obowiązek już w trakcie badania sprawy? Według mnie powinny bo logicznie rzecz biorąc prawidłowo określona wielkość wyrobisk może wykluczyć inne powody ich powstania. Wyrobiska są zalane wodą zatem trzeba się trochę nagimnastykować
Pozdrawiam

[realista]

- w jednym z wcześniejszych wątków ten temat został już przez mnie poruszony ale dla przypomnienia: w obecnym kształcie przepisów pomiar takowy może sporządzić geodeta (posiadający uprawnienia syt-wys. - pomijam kwestię niezgodności tego przepisu z konstytucją ale kto z autorów pgg czy uchwalających ten bubel by się takimi bzdetami przejmował) lub mierniczy górniczy ale istota problemu polega na tym, że taki pomiar jest pomiarem wtórnym (czyli po fakcie wybrania kopaliny), natomiast aby określić kubaturę wybranej kopaliny, potrzebny jest jeszcze pomiar pierwotny (czyli stan przedstawiający sytuację przed rozpoczęciem robót górniczych) a takiego pomiaru po prostu nie ma ....; oczywiście w sposób przybliżony (aczkolwiek wystarczający do naliczenia kary) można określić kubaturę bez pomiaru pierwotnego; metoda obliczeń jest dowolna ale najdokładniejsze wyniki daje modelowanie 3D,
- fakt zalania wyrobiska wodą nie stanowi problemu, w takich przypadkach wykonuje się pomiary batymetryczne;
- odnosząc się z kolei do pytania kto powinien zlecić takie pomiary to już problem powstaje, w przypadku bowiem przedsiębiorcy prowadzącego działalnośc górniczą na podstawie koncesji i planu ruchu takie pomiary - w przypadku ich "bylejakości" - takie może nakazać OUG ale w przypadku kiedy to takowy przedsiebiorca nie istnieje to wg mnie takie pomiary powinny być wykonane na zlecenie starosty a kosztami postępowania winien zostać obciążony przedsiębiorca-przestępca;
- aby komplet materiału dowodowego była rzetelna i kompletna to niezbedne jest określenie rodzaju kopaliny oraz jej podstawowych parametrów takich jak gęstość, jest to konieczne do określenia ilości pozyskanej w sposób nielegalny kopaliny; dlatego też niezbędny wydaje się udział geologa górniczego, względnie geologa z uprawnieniami ministerialnymi

[diuna]

W takim razie pytanie za 100 pkt Jaką wartość posiadają pomiary wykonane na oko bez pomiarów batymetrycznych ustalających głębokość wyrobisk???? Czy takie "pomiary" mogą stanowić dowód w sprawie stwierdzenia nielegalnej eksploatacji. Zaznaczam, że ani geodeta ani mierniczy nie brał w nich udziału. Na mój gust karzdy przedsiębiorca-przestępca wygra sprawę.Czy zatem organ, który je przeprowadzał nie wykonał właściwie swoich obowiązków???? Na czyją korzyść działał (dla mnie to akurat jasne).
Pozdrawiam

[realista]

- jesli nie ma wykonanych pomiarów batymetrycznych w akwenie wodnym (poeksploatacyjnym) to pytanie na jakiej podstawie ktoś określił wielkość ubytku ? - każdy oskarżony taki wynik bez problemu obali ... ; krótko mówiąc: takie pomiary nie posiadają żadnej wartości dowodowej w sprawie ale i świadczą o niedbalstwie albo znikomej wiedzy wykonującego takowe pomiary ...

[diuna]

Realisto, analizuję treść postów i jestem przerażona !!!! To wszytko takie oczywiste, a najbardziej oczywiste dla mnie jak bardzo niektórzy się starali, żeby inwestor wyszedł z tego obronną ręką :/ Ja nazywam sprawy po imieniu i "znikoma wiedza" wykonującego pomiary w żaden sposób nie usprawiedliwia jego działań. Ignorantia iuris nocet...
pozdrawiam

[Hubert]

Uzupełniając Wasze wypowiedzi: uznałbym, że dla wstępnego oszacowania stanu faktycznego pomiar "na oko", przez pracownika urzędu, byłby wystarczający. Posłużyłby on jednak do podjęcia decyzji, czy coś jest na rzeczy, czyli czy wszczynać postępowanie w sprawie opłaty. Jednakże przeprowadzenie w ramach postępowania dowodu z opinii biegłego geologa i mierniczego wydaje się nieuniknione.

[diuna]

Amadeuszu problem w tym, że jeśli coś jest wypełnione wodą to "na oko" raczej trudno stwierdzić czy coś jest na rzeczy. Mówiąc o wyrobiskach bez wody takie wstępne oszacowanie jest oczywiście do przyjęcia. Często niestety dzieje się tak, ze urzędnik nie chce dostrzec oczywistości, wówczas nie wszczyna postępowania i nikt nigdy się nie dowie jak było na prawdę

[Hubert]

Pozostaje zawsze zarzut niedopełnienia obowiązków.

[diuna]

Amadeuszu, odnosząc się do Twojego wcześniejszego postu cyt: Posłużyłby on jednak do podjęcia decyzji, czy coś jest na rzeczy, czyli czy wszczynać postępowanie w sprawie opłaty.
Brakuje mi tu postępowania w sprawie stwierdzenia nielegalnej eksploatacji. Jak pokazuje doświadczenie przyczyn powstania "dziur" w ziemi może być wiele, a eksploatacja może być przeprowadzana przy okazji inny prac. Biorąc pod uwagę pozwolenia na prace wydane (nie związane z eksploatacją), może się wydawać, że " dziury" powstały legalnie, jednak ich wielkość może wskazywać, że nie są tak naprawdę związane z tym co jest w oficjalnych dokumentach. Najlepszym przykładem jest "eksploatacja na rozbiórkę" opisywana w jednym tematów.
Pozdrawiam

[realista]

- każda robota ziemna, bez względu w jakim celu jest wykonywana pozostawia po sobie ślad w postaci zagłębienia; każdy kto taką robotę wykonuje musi - w przypadku prowadzenia postępowania w sprawie dotyczącej nielegalnej eksploatacji - wytłumaczyć się co stało się z wybranym materiałem;
- należy jeszcze zwrócić uwage na jeden bardzo istotny szczegół: otóż można wyróżnić dwa rynki zbytu nielegalnie wydobytej kopaliny, jeden to rynek prywatny (czyli kopalina trafia do prywatnego odbiorcy, który w wielu przypadkach nie potrzebuje faktury ani orzeczenia o jakości) i ten rynek jest rzeczywiście trudny do wychwycenia i rzetelnego udokumentowania na potrzeby postępowania; drugi natomiast rynek to to ten związany z inwestycjami publicznymi (głównie drogi); w przypadku drugiego rynku zbytu jest znacznie prościej wyłapać nielegalnie pozyskaną kopalinę z prostej przyczyny: na każdy materiał praktycznie musi być orzeczenie o jakości oraz faktura (faktura z uwagi na zwrot udokumentowanych kosztów a orzeczenie ze względu na odbiór techniczny), tak więc w drugim przypadku można wręcz w prosty sposób skontrolować legalność zastosowanego do budowy materiału - poprzez weryfikację faktur, orzeczeń itp. pod kątem zgodności ilości, ustalenia gdzie były pozyskiwane (wykonawca musi powiedziec gdzie nabył dany materiał a jego prawdomówność łatwo zweryfikować z danymi księgowymi wskazanego przez niego żródła nabycia); do tego celu wystarczy bardzo niewielki nakład pracy ...