- to co zrobiono w nowym prawie geologicznym i górniczym ze służbą mierniczo-geologiczną w odkrywkowych zakładach górniczych jest skandalem ...., ponadto budzi poważne wątpliwości konstytucyjne: po pierwsze geodeta dostaje w pewnym sensie uprawnienia mierniczego za darmo (pomimo, iż wymagania zawodowe mierniczego są znacznie wyższe niz geodety - chocby mozliwośc uzyskania uprawnień mierniczego wyłącznie przez osoby z wyższym wykształceniem i to specjalistycznym); z kolei mierniczy nie dostaje za darmo uprawnień np. syt-wys., po drugie mierniczy ponosi odpowiedzialnośc zawodową przed organami nadzoru górniczego a geodeta nie ponosi jej w tym przypadku wcale, gdyż wynika to z zapisów samej ustawy a poza tym jego uprawnienia nie zostały nadane przez organ nadzoru górniczego a wszelka działalnośc geodezyjna w ruchu zakładu nie podlega zgłoszeniom do ośrodków dokumentacji geodezyjnych i kartograficznych, tak więc nie podlega pod nadzór państwowej admnistracji geodezyjnej, zatem geodeta może robic co chce i jak chce .....
- najgorsze w tym wszystkim jest to, że w trakcie konsultacji na ten temat wypowiadali sie ludzie, którzy nie maja zielonego pojęcia nie tylko o roli mierniczego i geologa górniczego ale również o górnictwie odkrywkowym .....
- aktualnie w sejmie trwaja prace nad zmianą tych skandalicznych zapisów (druk nr 152) i przywróceniem ich brzmienia z poprzedniej ustawy ....., szanse są raczej niewielkie na jego uchwalenie ale cóż ......; zachęcam wszystkich mierniczych i geologów górniczych do udzielenia poparcia temu projektowi i przesłanie go na stronę komisji sejmowej lub stronę internetową przewidniczącego, względnie z-cy przewiodniczącego komisji .....