realista napisał(a):- odpowiem pytaniem na pytanie: to skąd wiadomo i w którym momencie o istnieniu złoża ?
A czy Ameryka przed Kolumbem nie istniała?
realista napisał(a): zwróć proszę uwagę na zapisy dotyczące uwzględniania złóż w dokumentach planistycznych samorządu, art 95 - tam jest mowa wyłącznie o złożach udokumentowanych
A czego ten przepis dotyczy? Wyłącznie obowiązku wprowadzenia złóż do aktów planistycznych. Niczego więcej. W szczególności nie stanowi elementu definicji złoża.
realista napisał(a):jeszcze raz podkreślam: w sensie formalno-prawnym (w tym istnienie w krajowym bilansie zasobów) istnieje dopiero z chwilą udokumentowania i właśnie ten moment ma znaczenie dla właściceli nieruchomości ....
Wpisanie złoża do krajowego bilansu nie tworzy złoża!
Według mnie, definicja złoża zawarta jest w słowniczku w art. 6 - i jest to definicja kompletna, zupełna (nie odnosi się ona w żaden sposób do dokumentacji). Będę jednak wdzięczny za kontrargumenty.
realista napisał(a):- dodam tylko, że własnie od chwili udokumentowania i umieszczenia złoża w planie nastepuje ograniczenie prawa własności a zaczątki takiego stanu rzeczy są związane m.in. z pracami rozpoznawczymi; krótko mówiąc moment uznania kogoś za stronę (i tym samym prawo do "wejścia w teren") na etapie projektu prac geologicznych bądź nie, ma w tym przyapdku zasadnicze znaczenie
W takim razie będę wszystkich namawiał do niedokumentowania złóż, tylko:
- prowadzenia eksploatacji bez koncesji (koncesja jest potrzebna wyłącznie na wydobycie kopaliny z
ze złoża,
- dowolnej zabudowy, niszczenia, zanieczyszczania (np. wód termalnych, leczniczych) i czynienia czego tylko dusza zapragnie
A tak serio - art. 125 Prawa ochrony środowiska również nie stanowi o "udokumentowanych złożach", lecz o "złożach":
Złoża kopalin podlegają ochronie polegającej na racjonalnym gospodarowaniu ich zasobami oraz kompleksowym wykorzystaniu kopalin, w tym kopalin towarzyszących.