Na grzybach się niestety nie znam (potrafię je podzielić jedynie na świeże, suszone i marynowane), ale kiedyś biegając w grupie po Górach Bialskich, znajomi nazbierali (idąc wzdłuż szlaku, bez specjalnego zagłębiania się w las) kilka reklamówek dorodnych grzybów. Niestety, nie wiem, jaki to był gatunek, ale na pewno jadalny

.
Czasem spacer turystyczny może przerodzić się nieoczekiwanie w grzybobranie.
